„Co zrobić, żeby wiatr był w plecy (spoiler: nic)” – Kolarz w Karkonoszach
W Karkonoszach wiatr ma osobowość. I to taką… dominującą.
Nie interesuje go, że masz zaplanowany trening, że chcesz pobić segment, że dzisiaj miało być „lekko”.
Wieje, jak chce. Z której chce. I zwykle prosto w czoło.
I dlatego powstał ten poradnik.
Choć uprzedzam: nic cię nie uratuje.
Ale możesz przynajmniej wyglądać i czuć się jak ktoś, kto panuje nad sytuacją.
1. Przestań wierzyć w magiczne kierunki wiatru
Madejski mówi:
„Wiatr w plecy jest jak jednorożec. Wszyscy o nim mówią, nikt go nie widział”.
W Karkonoszach obowiązuje zasada:
Każdy wiatr prędzej czy później i tak trafi w twoją twarz.
Bo góry mają swoje własne prawa fizyki — zwykle przeciwko tobie.
2. Kiedy mocno wieje, zwolnij… albo udawaj, że tak miało być
Najgorsze, co można zrobić, to walczyć z huraganem ambicji.
Zamiast tego:
– ustaw niższą pozycję
– przyjmij cios na klatę
– powiedz sobie, że „to trening mocy, nie prędkości”.
To działa. Psychicznie.
Fizycznie — niekoniecznie.
3. Naucz się oceniać wiatr po… wiewiórkach
W Karkonoszach najlepszym barometrem nie są flagi ani prognozy.
Najlepsze są wiewiórki.
Jeśli skaczą po drzewach lekko — będzie ciężko.
Jeśli siedzą schowane i nie wychylają nosa — wracaj do domu, zanim cię przewróci.
4. Szybkość wiatru rośnie wraz z wysokością i… twoim ego
Im bardziej chcesz pokazać, że „nic cię nie złamie”, tym mocniej zaczyna wiać.
Karkonosze to czują.
Madejski twierdzi, że góry mają wbudowany czujnik ego.
I trudno mu odmówić racji.
5. Okej, wiatru nie zmienisz — ale możesz zmienić ciuchy
A tu na scenę wjeżdża ona:
Kurtka Quest Elements
Dlaczego każdy ją lubi?
-
bo wiatr i deszcz odbijają się od niej jak od skały,
-
bo jest lekka i pakowna — zmieści się nawet wtedy, gdy już wszystko inne w kieszeniach ledwo się dopina,
-
bo w Karkonoszach nie ma nic bardziej pewnego niż to, że pogoda cię zaskoczy,
-
a ta kurtka to po prostu ubezpieczenie OC od pogodowych niespodzianek.
Czy zatrzyma wiatr?
Nie.
Czy sprawi, że przestaniesz czuć jego złośliwość?
Trochę tak.
6. A może zawrócić?
Nie.
Kolarz z Karkonoszy nie zawraca przez wiatr.
Co najwyżej zatrzymuje się na baton i patrzy w niebo, negocjując z siłami wyższymi.
Złota myśl...
„Nie możesz sprawić, żeby wiatr był w plecy.
Ale możesz sprawić, że nie będzie miał z ciebie beki.”
Kurtka Elements pomaga w drugim.
Udostępnij